Z Janiewic do Chomca

Z Janiewic do Chomca

Rosenow 1922

Droga z Janiewic do Chomca prowadzi przez gęste lasy i strome wzniesienia porośnięte olbrzymimi krzewami jałowca. Wąska dróżka wiedzie koło głębokiego wąwozu, na dnie którego płynie mały strumyczek. W dawnych czasach stał tu młyn. To miejsce jest niesamowite, szczególnie nocą, gdyż tu straszy.

Niedaleko górki znajduje się stary wał słowiański. Być może straszą tu dusze starych pogan.

Przy stromej drodze koło dębu z czarnego bagna wypływa gęsta maź, ziemia jest tu bardzo miękka. Droga prowadzi przez lasy książęce do jeziora Łętowo. Ze wzniesienia wypływają strumyki, które zasilają strumyk Rakowy.

Dalej widzimy bardzo mocno tryskające źródło. Woda jakby się tu gotowała, dlatego nazywa się ono „gotujące się źródło”. Podobno tu utopiły się konie i wozy. Stąd ludność bierze wodę na Wielkanoc. Tu rośnie pomnik przyrody – dwa buki rosnące przez pień sosny.

Na prawo ciągnie się szeroka polana z bagnistymi łąkami. To smutna kraina, jak sprzed 2000 lat. A może tu w gęstwinie są jeszcze prastare zwierzęta?

Idziemy w kierunku jeziora Gliwno. Jest to jezioro storfowane z wieloma czarnymi oczkami wodnymi, z których wypływa strumyk Rakowy. Mnóstwo furmanek tu się zatopiło, gdyż nie ma tu żadnej twardej drogi, tylko bagna. Jeszcze niedawno znaleziono tu części żelazne z wozów i różne kości. Dopiero w czasie najazdu francuskiego w 1807-1812 roku usypano kamienną groblę.

Z jeziora Gleifsee prowadzi droga do dwóch starych wałów obronnych, na jednym z nich leży głaz o średnicy 4-5 metrów. Może to jest stare miejsce ofiarne?

Za leśniczówką znajduje się głębokie jezioro – Janiewickie – z trzech stron okolone lasem, pełno tu starych cmentarzysk i wałów obronnych. Potrzebne by były miesiące, żeby to wszystko poznać. Fauna i flora jest tu też inna.

Idziemy głębiej w las, nie wiadomo czy jest ciekawiej dla oka, czy ucha! Słychać głosy rzadkich ptaków, widać przepiękne rośliny.

Wędrując dalej dojdziemy do starych grobowców. Są świadkami dawno przebrzmiałych czasów.

Bliżej Janiewic jest coraz więcej nazw pochodzenia słowiańskiego. Przewodnicy znają wiele interesujących historyjek – niedaleko wsi przy źródle zabito człowieka, na polanie w lesie palono na stosie czarownice i teraz tam straszy, a koło brzózek tańczą ogniki, które wzywają przechodnia: „Chodź i zobacz!”.