Diabelski głaz w Tychowie

Na północ od dworskiego parku w Tychowie, na środku rozległego pola rosną trzy dęby, posadzone w trójkąt. Drzewa stanowią ochronę dla okazałego, granitowego, różowego bloku o wymiarach ok. 4 na 3 metry (obwód prawie 11m). Kamień – olbrzym wystaje z ziemi na ok. 1,5 m i nie wiadomo jak głęboko jest zakopany. Legendy mówią, że ogromna ręka, która rzuciła tutaj kamień i wypaliła w nim odciski palców należała do diabła. Diabeł rzucił tym ciężkim głazem z piekła w tychowski kościół, gdy ten był prawie na ukończeniu, a diabeł obawiał się utraty dusz. Kamień otarł się o wierzchołek starosławieńskiej wieży kościoła (w Sławsku) i zamiast trafić w świątynię w Tychowie spadł na otwarte pole. Inna z historii mówi, że diabeł chciał wyrwać kamień z ziemi lecz mimo, że wtopił w niego swe pazury, nie zdołał go wydobyć. Tychowianie chcąc zabezpieczyć ten kamień posadzili wokół niego trzy dęby, które do dziś chronią głaz.

Niektórzy twierdzą, że niedaleko parku zamkowego z pięknymi alejami lipowymi, dostojnymi dębami, z rzadkimi zagranicznymi krzewami i z malowniczym stawem leży pośrodku pól granitowy kamień, zwany olbrzymem. Wcześniej były tu trzy głazy. Dwa zostały rozsadzone, a ten który pozostał jest już mniejszy o połowę. Kiedyś podobno diabeł rzucił tym głazem w kierunku kościoła i wtedy część kamienia się ułamała i spadła na pole.

Legendy te spisali dawni mieszkańcy Tychowa i pozostawili nam w swych nieocenionych przekazach pisemnych na temat ziemi sławieńskiej. Wizyta pod „dachem” trzech dębów w sąsiedztwie diabelskiego kamienia wprawia w zadumę i robi wrażenie.

Najłatwiej dojść do kamienia od zachodniej alei ścieżką technologiczną. 

Zdjęcia dodane do atrakcji

Zobacz również w kategorii: Natura